Piękna japońska estetyka, trójka "outsiderów", których na pierwszy rzut oka dzieli wszystko i mała restauracja serwująca dorayaki (czyli japońskie naleśniki z pastą z czerwonej fasoli).
sobota, 22 października 2016
wtorek, 27 września 2016
Nocna kanapka od Charlotty
Wielka pyszna kanapka Chevre z kozim serem, miodem, roszponką i tymiankiem.
W wersji "na wynos" ma jeszcze "przyklepkę" (kanapka składana).
W wersji "na wynos" ma jeszcze "przyklepkę" (kanapka składana).
Bistro Charlotte, Plac Zbawiciela, Warszawa
http://bistrocharlotte.pl/
czwartek, 22 września 2016
Smak curry
Dziś kolejny film o gotowaniu, jedzeniu i miłości.
A do tego trochę egzotyki, smaku innej kultury oraz trochę słońca i koloru na mokre jesienne dni.
Smak curry/ The Lunchbox (2013)
A tu trochę o tym niezwykłym indyjskim systemie dostarczania posiłków (przygotowanych w domu przez żony) do pracowników firm w innych dzielnicach Mumbaju, czyli o Mumbai Dabbawalas.
Smak curry/ The Lunchbox (2013)
A tu trochę o tym niezwykłym indyjskim systemie dostarczania posiłków (przygotowanych w domu przez żony) do pracowników firm w innych dzielnicach Mumbaju, czyli o Mumbai Dabbawalas.
czwartek, 1 września 2016
Makaron na szybko
Kiedy mało jest czasu i w lodówce mało, a głód całkiem spory, to gotuję makaron, wrzucam do niego puszkę tuńczyka w oleju i kukurydzę. Wciskam czosnek i dorzucam pieprz i inne przyprawy.
Czasem stosuję też opcję ryżową z groszkiem zamiast kukurydzy.
czwartek, 18 sierpnia 2016
Pad Thai
Podczas pobytu w Tajlandii byłam na małym kursie gotowania.
Zaczęło się od wizyty na lokalnym markecie, gdzie zapoznano nas z typowymi dla tajskiej kuchni warzywami i ziołami.
Potem wywieziono nas za miasto, gdzie każdemu uczestnikowi zostało przydzielone stanowisko przy zewnętrznej/ ogrodowej kuchni.
Każdy z nas przygotował jakiś rodzaj smażonego makarony, pastę curry w dowolnym kolorze + potrawę na bazie pasty oraz wybrany deser (banany w mleku kokosowym :-)).
Na koniec otrzymaliśmy po dyplomie i mini książce kucharskiej.
Oto oryginalny tajski przepis na Pad Thai (z tejże książki):
Zaczęło się od wizyty na lokalnym markecie, gdzie zapoznano nas z typowymi dla tajskiej kuchni warzywami i ziołami.
Potem wywieziono nas za miasto, gdzie każdemu uczestnikowi zostało przydzielone stanowisko przy zewnętrznej/ ogrodowej kuchni.
Każdy z nas przygotował jakiś rodzaj smażonego makarony, pastę curry w dowolnym kolorze + potrawę na bazie pasty oraz wybrany deser (banany w mleku kokosowym :-)).
Na koniec otrzymaliśmy po dyplomie i mini książce kucharskiej.
Oto oryginalny tajski przepis na Pad Thai (z tejże książki):
wtorek, 26 kwietnia 2016
wtorek, 29 grudnia 2015
wtorek, 21 lipca 2015
sobota, 20 lipca 2013
Przepis
Znalazłam kolejny film związany z kuchnią.
http://www.filmweb.pl/film/Przepis-2010-599141
Koreański "Przepis" (Doin-jang)
"o poszukiwaniach idealnego przepisu na doenjang jjigae, tradycyjną koreańską pikantną zupę z pastą ze sfermentowanej soi"
http://www.filmweb.pl/film/Przepis-2010-599141
Koreański "Przepis" (Doin-jang)
"o poszukiwaniach idealnego przepisu na doenjang jjigae, tradycyjną koreańską pikantną zupę z pastą ze sfermentowanej soi"
Tarta z botwinką
opakowanie ciasta francuskiego
ser camembert
pęczek botwiny
2 jajka
trochę mleka
przyprawy
Botwinkę myjemy i kroimy, botwinkowe buraczki obieramy i kroimy w kostkę. Wszystko razem podgotowujemy. W tym czasie do kubka wbijamy 2 jajka, uzupełniamy mlekiem, przyprawiamy (sól, pieprz i na co tylko mamy ochotę ) i dokładnie mieszamy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozwijamy na nią ciasto francuskie. Formujemy dookoła rant, żeby nic się ni wylało. Na ciasto wykładamy odcedzoną botwinkę, pokrojony w plastry camembert i zalewamy jajkami z mlekiem.
Wkładamy do dobrze rozgrzanego piekarnika i pieczemy do czasu, kiedy wygląda na gotowe :-).
(Jak ciasto przestanie już rosnąć zmniejszam trochę temperaturę, żeby się za bardzo nie spiekło, a środek miał czas się ściąć)
ser camembert
pęczek botwiny
2 jajka
trochę mleka
przyprawy
Botwinkę myjemy i kroimy, botwinkowe buraczki obieramy i kroimy w kostkę. Wszystko razem podgotowujemy. W tym czasie do kubka wbijamy 2 jajka, uzupełniamy mlekiem, przyprawiamy (sól, pieprz i na co tylko mamy ochotę ) i dokładnie mieszamy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozwijamy na nią ciasto francuskie. Formujemy dookoła rant, żeby nic się ni wylało. Na ciasto wykładamy odcedzoną botwinkę, pokrojony w plastry camembert i zalewamy jajkami z mlekiem.
Wkładamy do dobrze rozgrzanego piekarnika i pieczemy do czasu, kiedy wygląda na gotowe :-).
(Jak ciasto przestanie już rosnąć zmniejszam trochę temperaturę, żeby się za bardzo nie spiekło, a środek miał czas się ściąć)
Subskrybuj:
Posty (Atom)